Koronawirus w domach pomocy społecznej

Powiat lubliniecki domami opieki stoi

W powiecie lublinieckim działa wyjątkowo dużo domów pomocy społecznej: DPS przy ul. Kochcickiej w Lublińcu z filią w Koszęcinie, DPS Dom Kombatanta przy ul. Cyrana w Lublińcu, DPS „Zameczek” przy ul. GPP 2 w Lublińcu, Gminny Dom Pomocy w Herbach oraz prywatne placówki w Woźnikach i Koszęcinie.

- Jako powiat prowadzimy trzy duże domy pomocy społecznej. Mamy ponad 550 pensjonariuszy i ponad 250 pracowników. Podjęliśmy wszystkie możliwe działania mające na celu zminimalizowanie rozprzestrzeniania się koronawirusa wśród pensjonariuszy. Obiekty mieszkalne podzielono na segmenty, między którymi nie ma kontaktu, robimy wszystko, co w naszej mocy, żeby zapewnić jak najlepszą opiekę mieszkańcom i bezpieczne warunki pracy personelowi. Ponad 100 tysięcy złotych przeznaczyliśmy na środki dezynfekujące, maseczki, fartuchy – mówiła Ilona Kozioł, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie.

- Zauważyliśmy, że są problemy z wykonywaniem testów, trzeba było długo na nie czekać. Wzięliśmy więc sprawy w swoje ręce. Wspólnie z burmistrzami i wójtami zorganizowaliśmy dwa zespoły do pobierania wymazów, tzw. wymazobusy. Są to dwa samochody, w których pracują po dwie osoby. Dziennie są w stanie pobrać 100 wymazów. Potem wiozą je do laboratorium –mówił starosta Joachim Smyła.

Koronawirus w Domu Pomocy Społecznej w Koszęcinie

W nocy z soboty na niedzielę (28/29 marca) decyzją lublinieckiego Sanepidu został odizolowany od świata Dom Pomocy Społecznej w Koszęcinie. Przyczyną był dodatni wynik testu stwierdzający obecność koronawirusa u jednej z pensjonariuszek placówki. W izolacji pozostawało 29 pensjonariuszek i dwóch pracowników. U większości osób pojawiła się wysoka gorączka i bardzo złe samopoczucie. Sytuacja była bardzo trudna, ponieważ mijały kolejne godziny, a pensjonariuszki pozostawały pod opieką tylko dwóch pracowników, którzy razem z nimi objęci zostali kwarantanną i odizolowani od świata. Pozostali pracownicy Domu Pomocy Społecznej, którzy mieli kontakt z zakażoną osobą, również objęci zostali kwarantanną, inni z kolei pracownicy złożyli zwolnienia lekarskie lub przeszli na opiekę nad dzieckiem. Starosta Lubliniecki wystosował wniosek do Wojewody Śląskiego o wsparcie pracowników obsługi DPS w zakresie obsługi pielęgniarskiej i opieki nad mieszkańcami tego ośrodka. Władze Powiatu o pomoc zwróciły się również do 13 Śląskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Niestety formacja ta nie posiada w swoich zasobach wykwalifikowanego personelu mogącego zapewnić tak wyspecjalizowaną pomoc. Dowódca Jednostki zaoferował natomiast wsparcie psychologiczne rodzin mieszkańców i szerokie zabezpieczenie logistyczne. 1 kwietnia żołnierze wojsk terytorialnych przyjechali na miejsce zdarzenia. Starosta prowadził również rozmowy z Kurią Gliwicką nt. możliwości wsparcia osobowego przez osoby zakonne. W środę 1 kwietnia dwaj wolontariusze i dyrektor Domu Pomocy Społecznej Dariusz Szyndzielorz w odpowiednim zabezpieczeniu weszli na teren obiektu. 2 kwietnia - po otrzymaniu wyników testów (potwierdzona obecność koronawirusa u 17 kobiet) i w związku z pogarszającym się ich stanem zdrowia - kobiety przetransportowane zostały do szpitali zakaźnych na terenie naszego województwa, pozostałe osoby zostały umieszczone w ośrodku kwarantannowym w GOSiR w Koszęcinie. Wieczorem, 2 kwietnia Dom Pomocy Społecznej został zdezynfekowany przez oddział wojsk chemicznych w Tarnowskich Górach. W chwili obecnej większość osób, które przebywało w GOSiR zostało przewiezionych do szpitali zakaźnych. Do Domu Pomocy Społecznej wróciła jedna zdrowa pensjonariuszka, wracają również pracownicy, którym kończy się kwarantanna. Czekają na powracających do zdrowia pozostałych mieszkańców tej placówki. Do swoich domów mogli również wrócić dwaj wolontariusze i opiekunka, która zajmowała się swoimi podopiecznymi od momentu wykrycia koronawirusa w placówce.

Koronawirus w prywatnym domu opieki

Koronawirus nie oszczędził również prywatnego domu opieki dla seniorów w Wożnikachj. Stoi dziś niemal pusty, bo 30 podpieczonych ewakuowano w nocy z 14 na 15 kwietnia. Decyzja o ewakuacji zapadła po tym, jak kilka dni wcześniej u jednej z kobiet wykryto koronawirusa. Kobieta zmarła, a dyrektor placówki informowała, że na wynik testu czekano tydzień. Od 10 kwietnia ośrodek poddany był kwarantannie. Okazało się, że u 23 podopiecznych potwierdzono zakażenie koronawirusem. W ciągu dwóch tygodni zmarło 4 z nich.

Problemy nie ominęły również Domu Pomocy Społecznej w Lublińcu przy ul. Kochcickiej

W poniedziałek (20 kwietnia) problem pojawił się również w placówce przy ul. Kochcickiej w Lublińcu, gdzie mieszka 245 mieszkańców. Obecnie koronawirusa potwierdzono u 3 osób, jedna przebywa na terenie placówki, dwie przebywają w szpitalu na oddziale zakaźnym. Pozostałym osobom – zarówno pensjonariuszom i pracownikom - pobrano wymazy. Mieszkańcami obecnie opiekują się 3 osoby. Dyrekcja czyni starania o zabezpieczenie opieki mieszkańcom ponieważ większość kadry przebywa w kwarantannie i zwolnieniach lekarskich.

Aneta Konieczny